Komentarze: 0
Od ostatniego wpisu minelo pare dni. W tym czasie docieralem hamulec, ale to bylo raczej skakanie i robienie trikow [oczywiscie na moim poziomie:P czyli nic specjalnego] niz prawdziwe jezdzenie. Dzisiaj pojechalismy z kolega na Agrykole cwiczyc interwaly/podjazdy, jednak po 4 wjechaniu na gore zaczal deszcz padac i darowalismy sobie. Laczny dystans wycieczki 32,50 km.
P.S Uwaga I: tarcza wyje niemilosiernie w ostatniej fazie hamowania jak jest mokra:)
Uwaga II: przez siodelko z dziura nie leci woda:) choc wydaje sie ze powinna
Uwaga III: lubie patrzec na miny innych gdy ich mijam w trakcie deszczu:D oni patrza jak na debila a ja sie po prostu ciesze ze moge sobie pojezdzic i pogoda sie dla mnie nie liczy